Wg Raportu DNB Bank Polska i firmy Deloitte „Sektor farmaceutyczny i med-tech” wynika, że 21% wydatków na zdrowie to wydatki na leki. Eksperci Deloitte sugerują, że na leki wydajemy proporcjnalnie większą część naszych dochodów niż w innych krajach Europejskich, a na dodatek wydatki te rosną z roku na rok. Sezon zachorowań w pełni powinniśmy więc sobie zadawać pytanie, nie „czy”, ale „jak oszczędzać na lekach”?
Jak możemy obniżyć wydatki na leki?
Trywialną odpowiedzią byłoby „nie chorować”. I tu miałabym pewne pole do popisów i wymądrzania się, gdyż sama naprawdę nie choruję, a i dzieci jakoś w tym roku nie łapały zbyt wielu wirusów i bakterii, ale nie czuję się tak naprawdę ekspertem w tej dziedzinie. Dbamy z grubsza o to, by nasza dieta była zdrowa, by w ciągu dnia znalazł się czas na ruch na świeżym powietrzu, ale równocześnie nasza lista występków przeciw zdrowiu jest również długa, tak więc sądzę, że nasze niechorowanie wynika raczej z jakiegoś szczęśliwego pakietu genów, niż świadomych działań w tym kierunku. Ale może kiedyś popełnię wpis o naszych sposobach na budowanie odporności. Ten wpis jest raczej o tym, co zrobić by na leki wydać mniej, a nie jak tego zupełnie uniknąć.
- Leki i suplementy, które Ty, lub członkowie Twojej rodziny łykają regularnie kupuj jak najtaniej. W przypadku powtarzalnych zakupów naprawdę warto poszukać najtańszej apteki. Jeśli mówimy o lekach dostępnych bez recepty będzie to najczęściej oznaczało aptekę internetową; niestety leki dostępne na receptę musimy kupować w aptekach stacjonarnych, czyli nie obejdzie się bez jakiegoś spaceru i porównaniu cen w pobliskich aptekach. W przypadku leków bez recepty warto skorzystać z porównywarki Ceneo. Ja mam dosyć stałą listę leków i suplementów, które kupuję. Najczęściej na Ceneo porównuję ceny jednego czy dwóch najdroższych, wybieram, gdzie je mogę kupić najtaniej i całe zakupy robię w wybranej w ten sposób aptece.
- Rozsądnie magazynuj. Większość leków ma stosunkowo krótki termin ważności. Nie ma sensu robić więc dużych zapasów. Jednak według mnie warto kupować leki na zapas, chociażby po to by zminimalizować czas potrzebny na zakupy i by oszczędzić na kosztach wysyłki. Swoje regularne zakupy lekowe robię mniej więcej raz na kwartał i staram się wtedy kupić odpowiednio duży zapas leków i suplementów, w tym tranu, witaminy D, czy magnezu. Kupuję wtedy także niektóre leki pierwszej potrzeby, po to, by w razie zachorowania nie przepłacać za nie w stacjonarnej aptece. I tak w domu staram się zawsze mieć Nurofen dla dzieci, jakieś środki przeciwbólowe, coś na alergię, wodę morską do nosa.
- Porady powyżej sprawdzajaą się w przypadku regularnych zakupów. Co jednak zrobić gdy już zachorujemy? Przede wszystkim – staraj się wykorzystać czas u lekarza i zadawaj dodatkowe pytania dotyczące przepisywanych leków (wiem, że na wizytę lekarze mają 10-20 minut, ale może się uda). Przede wszystkim – jakiego dokładnie działania spodziewamy się po leku? Kilka razy gdy moim dzieciom był przepisywany jakiś syrop, okazywało się, że ma on dostarczyć witaminy C. Dziękuję, postoję. W takim razie wolę dać witaminę C. Albo, że to głównie bez czarny. Dziękuję, mam kilka butelek domowego soku. W wielu przypadkach przepisywane leki można z powodzeniem zastąpić jakimś domowej produkcji preparatem, który będzie równie skuteczny, a będzie kosztował ułamek kwoty potrzebnej na lek.
- Pytaj o tańsze zamienniki przepisywanych leków. Możesz to zrobić na etapie wizyty u lekarza, ale także już w aptece. Wiele leków jest produkowanych przez różnych producentów, różnice w cenach mogą być znaczne.
- To chyba najważniejsza porada – do lekarza chodź z listą leków, które już masz w domu. W przypadku powtarzających się, popularnych infekcji jest duża szansa, że przynajmniej część leków potrzebnych do ich wyleczenia mamy już w domu. Nie ma sensu ich dublować lub kupować preparatów o podobnym działaniu, ale innego producenta lub w innej formie. Przygotowałam dla Was plik Excela, służący do inwentaryzacji posiadanych leków. Przed wizytą u lekarza wybieramy kategorię leków, którą chcemy pokazać (np. Przeziębienie i Grypa), drukujemy i prosimy lekarza by przed wypisaniem recepty wziął pod uwagę to, czym już dysponujemy. Plik opublikuję w najbliższych dniach.
- Współdziel leki. To w pewnym sensie rozszerzenie punktu powyżej. Możesz namówić do stworzenia listy leków kogoś z rodziny lub przyjaciół mieszkających w pobliżu i podzielić się nimi. Pomocna jest tu lista leków w formacie Google Doc. Możemy przynieść obie listy do lekarza, lub po prostu przed wykupieniem leków zadzwonić i zapytać, czy nasi znajomi nie mają danego leku. Sama z powodzeniem korzystam z tej metody dzieląc się lekami z koleżanką mieszkającą w pobliżu. Dzięki temu zmniejszamy ryzyko trzymania przeterminowanych leków.